Rozliczanie się w sposób indywidualny z kosztów ogrzewania mieszkań obowiązuje w Polsce od kilkunastu lat. W rozporządzeniu rządowym mamy dwa typy urządzeń, którymi mieszkańcy bloków są zobligowani wyliczać zużyty przezeń prąd i wodę. Są to podzielniki ciepła i bardziej kojarzone ciepłomierze. Dyskusyjność wywołują zwłaszcza podzielniki służące pomiarom. Nie są to pojedyncze liczniki, które precyzyjnie wykazują ile prądu zużyliśmy w trakcie rocznej eksploatacji tak zwanych mediów.
Author: All Seasons Hire
Source: http://www.flickr.com
Podzielniki ciepła to zbierające dane z wielu mieszkań kalkulatory zużycia energii. Dzielą one koszt zużycia energii wszystkich mieszkańców w obrębie kamienicy, czyli pomiędzy pojedyncze mieszkania. Wyliczenia te pozwalają w łatwy sposób sprawdzić, którzy mieszkańcy niepotrzebnie dopłacają za media, a którym można przypiąć łatkę „energożerców”. Podzielniki (
przejdź dalej) to elektronika najnowszej generacji.
Najdokładniejsze są podzielniki dwu czujnikowe, posiadające dwa oddzielnie mierzące urządzenia. Pierwszy weryfikator sprawdza temperaturę grzejnika, drugi weryfikuje warunki cieplne w pomieszczeniu. Taki mechanizm okazuje się bardzo skuteczny w zliczaniu jednostek zużycia. Już nie tak czytelne statystyki otrzymamy z czujników wyłącznie temperatury (grzejnika), a najprostsze podzielniki ciepła (działające przez odparowywanie cieczy) wykażą nam zestawienie jedynie orientacyjne - podzilnik kosztów ogrzewania).
Author: Xella Polska Sp. z o.o.
Source: Xella Polska Sp. z o.o.
Wyliczanie zużycia energii i wody wychodzi najprecyzyjniej dzięki indywidualnie kupowanym ciepłomierzom. Na rynku mamy do wyboru pośród dwóch rodzajów. Najczęściej korzystamy z typów mechanicznych – relatywnie prostych w obsłudze i gwarantujących nie tylko rozliczanie (
bmeters.pl/pl/hydrolink_online/238/) ciepła, ale też wody Dużo droższe i wymagające własnych szacunków zużycia są ciepłomierze ultradźwiękowe.
Kwestia zliczania i egzekwowania należności za zużywanie prądu – mimo postępu technologicznego – wciąż okazuje się dla sporego odsetka mieszkańców zbyt skomplikowana i niejasna. Obliczane przez podzielniki liczby jednych mieszkańców uderzają po portfelu niezasłużenie, innym pozwalają zużywać więcej bez analogicznej dopłaty. Najbardziej sprawiedliwie sprawa wygląda przy zliczaniu z dwu-pomiarowym podzielników, zestawienia z naliczeń parowych wciąż są nie do końca sprawiedliwe.